Wczytuję mapę...

Dwanaście stacji. Ilustracja do poematu Tomasza Różyckiego

Data i godzina wydarzenia
08/06/2016, godz. 10:00 - 18/06/2016

Lokalizacja
Biblioteka Główna - Fotogaleria

Kategoria
Wystawa

Dwanaście stacji. Ilustracja do poematu Tomasza Różyckiego

Dwanaście stacji. Ilustracja do poematu Tomasza Różyckiego

Wystawa autorstwa Zuzanny Waś

Fotogaleria MBP, ul. Minorytów 4

Ekspozycja czynna do 18.06.2016

„Dwanaście stacji” to książka, która zaintrygowała mnie już po kilku stronach. To tekst niezwykle barwny i plastyczny, pełen pogodnych karykatur i żartów. Co za pomysł, kto to napisał?
Zaczęłam szukać – już od jakiegoś czasu było o „Dwunastu stacjach” głośno i cicho zarazem. Głośno, bo młody autor dostał za nie nagrodę Kościelskich, a cicho, bo nie zyskał wielkiego rozgłosu poza światem literackim i nie stał się pisarzem-celebrytą.
Tomasz Różycki jest poetą urodzonym w latach 70., pochodzi z Opola. Poemat „Dwanaście stacji” został wydany w 2004 roku po 4 tomikach poetyckich. Bohaterowie to ludzie przesiedleni po wojnie z Kresów do Opola („zwanego czasem Podolskim”), ludzie żyjący wśród nas ale jednocześnie ciągle przeżywający nieistniejący już przedwojenny porządek, jakby uśpieni, nie potrafiący przystosować się do nowych warunków. Żyją wciąż wspomnieniami i marzą o powrocie na Kresy, aż w końcu realizują te marzenia. Przewodnikiem i kierownikiem wyprawy jest Wnuk – bohater bez imienia.

Postanowiłam zainscenizować i sfotografować momenty istotne dla fabuły tego poematu: według mnie jest to jeden z najwybitniejszych  tekstów współczesnej literatury polskiej, ponieważ bezpośrednio dotyka tematu pamięci i tego, jaki ma ona wpływ na nasze życie. Mówi więc o tym, co jest tak ważne dla literatury a także dla fotografii. Fotografia, tak samo jak literatura, przechowuje pamięć o tym, co było. Fotografia robi to w sposób bardziej bezpośredni i bardziej doskonały – literatura zawsze jest interpretacją. To co dzieje się na styku obu tych dziedzin, wydaje się bardzo interesujące. Aby zwrócić na to uwagę i jednocześnie odkryć wizualny klucz do świata Różyckiego, sfotografowałam obrazy z jego tekstu zainscenizowane w miniaturowej, uproszczonej scenografii, w której bohaterowie grani są przez małe plastelinowe lalki. Moim głównym celem nie było stworzenie realistycznych scen i wierne oddanie licznych szczegółów. Ta umowność stanowi odpowiednik dla subtelnej karykatury i ironii charakteryzującej tekst Różyckiego. Odtworzony przeze mnie świat „Dwunastu stacji” został sprowadzony do cech najważniejszych – tak jakby reszta zatarła się na skutek działania czasu, osłabiającego wyrazistość obrazu zapisanego w pamięci.

 

Cytaty pod zdjęciami:

Tomasz Różycki, Dwanaście stacji, Kraków 2009.